Postanowiłem sprawdzić, jak pomocne są polskie urzędy i czy udzielą mi zwykłych informacji na temat zwykłych podatków.
Zadzwoniłem do państwowego biura pomocy podatkowej – zadałem im bardzo proste pytanie!
Jakie podatki będę płacił w Polsce za wykonywanie 3 prostych usług?
Podkreślam, to były bardzo proste usługi i powinni mi odpowiedzieć w 5 sekund, bo przecież za to im płacą.
Okazało się, że pomoc podatkowa nie znała odpowiedzi.
Kazali mi zadzwonić do innego urzędu, w celu otrzymania numeru usług, które chciałbym wykonywać.
Gdy tam zadzwoniłem, powiedziano mi, że nie wiedzą!
Urzędniczka była bardzo niemiła i nie umiała prowadzić konwersacji.
Przerywała mi i zachowywała się jak tani sprzedawca na podrzędnym rynku ulicznym.
Po sprowadzeniu niemiłej urzędniczki na ziemię, tak jak kultura wymaga.
Powiedziała mi, że jeżeli chcę się dowiedzieć cokolwiek – to mam wysłać list, tak prawdziwy papierowy list – i następnie listem przyślą mi odpowiedź jak 300 lat temu w XVIII wieku.
Gdy ją wyśmiałem i poinformowałem, że żadnych listów nie mam zamiaru wysyłać, to wpadła na to, że mogę napisać maila i do 2 tygodni dadzą mi odpowiedź.
Dopiero z otrzymanymi numerkami usług dowiem się jaki podatek będę mógł zapłacić. Jednakże decyzja zawsze może zostać zmieniona przez innego urzędnika, bankrutując moją firmę – niestety taki jest w państwie polskim.
Jeżeli ten artykuł wykaże duże zainteresowanie, to napiszę duże więcej na ten temat :). Chcesz, aby więcej ludzi dowiedziało się, jak źle jest w Polsce? To udostępnij ten artykuł.