Michalina zapytała. W jednym z artykułów link napisałeś, że polski rynek finansowy to bagno, Czy nie przesadzasz, podpierając swój wniosek tylko na podstawie sektora ubezpieczeń personalnych?
Odpowiedź.
Nie, nie przesadzam, co więcej, uważam, że serwowany przeze mnie opis rynku finansowego w Polsce jest bardzo stonowany.
Nie biorę informacji z opowieści lub moich wyobrażeń. Moją wiedzę, opieram na wieloletniej pracy w sektorze finansowym w Wielkiej Brytanii.
W ostatnim artykule, ostrzegam, Polaków wracających z emigracji, że jak wrócą do Polski, będą skazani, na polskie ubezpieczenia – więc jeżeli chcą zyskać, to przed powrotem do Polski mogą założyć sobie brytyjskie ubezpieczenie.
Podejrzewam, że ubezpieczenia w Niemczech czy Holandii także są dwa lub 3 razy lepsze i tańsze. Kto nie woli lepszego produktu za tę samą cenę? Chyba każdy.
Jednakże problem polskiego sektora finansowego nie leży tylko w ubezpieczeniach personalnych.
Problemy organizacyjne, prawne oraz same produkty w porównaniu do brytyjskich lub wielu innych krajów są nieporównywalne.
Np. gdy analizuje Polskie produkty kredytów hipotecznych, co kilka chwil muszę się zatrzymać i przeczytać jeszcze raz to, co przed chwilą przeczytał, bo nie dowierzam, co przed chwilą przeczytałem. Warunki umów są katastrofalne dla klientów.
Np. banki zmuszają klientów do ubezpieczenia samego kredytu, mimo to, że nieruchomość, czyli zabezpieczenie kredytu także będzie zabezpieczona. Przecież to totalna tragedia. To zmuszanie klientów do nadubezpieczenia. To tak jakby, kazali, ubezpieczyć Ci samochód dwa razy. To przecież absurd.
Drugim rzucającym się od razu problemem, jest brak produktów kredytowych z zamrożonym oprocentowaniem np. na 2, 5 lub 10 lat. To totalna tragedia, bo Polacy nie mogą zaplanować sobie życia. Ze względu na brak produktów z zamrożonym oprocentowaniem dla milionów Polaków z dnia na dzień może się okazać, że ich rata jest coraz wyższa wraz z rosnącym oprocentowaniem bazowym. To totalna tragedia, która może wpędzić Polaków w masowe bankructwa.
Nie wspomnę o fakcie, że kredyty w Polsce są po prostu dużo droższe, i nie mam na myśli oprocentowania bazowego, a oprocentowanie ponad oprocentowaniem bazowym oraz wszystkie inne opłaty.
Na dokładkę, przypomnę, jak banki wciskały kredyty we frankach, ludziom, którzy nie powinni ich dostać, ze względu na ryzyko i ich własny poziom finansowy.
Minusów jest dużo, dużo więcej, ale o nich napiszę, jeżeli ten artykuł wykaże duże zainteresowanie, dlatego zapraszam do udostępniania tego artykułu, gdzie się da.
Bardzo proszę, o udostępnianie tego artykułu gdzie się da, aby jak najwięcej Polaków mogło zaplanować sobie życie.