Duża część absolwentów brytyjskich uczelni jest w szoku, po zorientowaniu się jak szybko rośnie oprocentowanie ich kredytów.
Zaskoczeni Absolwenci zauważyli, że kredyty, które zaciągnęli na pokrycie czesnego i wydatków rosną 3.9%.
3.9% w skali roku to więcej aniżeli oprocentowanie regularnego kredytu na dom — więc taki poziom oprocentowania może naprawdę szokować.
Między studentami istnieje świadomość, że kredyty studenckie są oprocentowane mega nisko jak np. 0.5% ponad inflacje.
Jak widzimy, rzeczywistość jest zupełnie inna, a właściwie diametralnie różni się od wyobrażeń tak młodych ludzi, jak studenci.
Sytuacja może nie jest tak drastyczna dla starszych studentów, którzy zaciągali kredyty o wysokości £6.000 rocznie.
Przed zmianami cen czesnego w UK wystarczyło zaciągnąć £3.000 na czesne i jak ktoś chciał £3.000 na życie.
Dzisiaj czesne na wielu uniwersytetach wynosi £9.000 rocznie.
Teraz po ukończeniu uniwersytetu żesze młodych ludzi zaczyna dorosłe życie nawet z £42.000 długu.
Jeżeli £42.000 jest oprocentowane 3.9% w skali roku, to oznacza, że co miesiąc do twojego kredytu jest dodawane £136.5.
Z tak wysokim oprocentowaniem przy ratach £200 miesięcznie kredyt studencki będzie spłacany do końca życia lub mniej więcej 65 – 70 roku życia.
Dlaczego w praktyce kredyty studenckie są takie drogie?
Kredyt studencki może być oprocentowany do 3% ponad inflację. Jeżeli inflacja wynosi 0.9% a loan provider (kredytodawca) zażyczy sobie 3% w takiej sytuacji zapłacimy 3.9%.
Jeżeli inflacja w danym roku wyniesie więcej, to możemy zapłacić jeszcze więcej. Jeżeli zamiast inflacji nadarzy się deflacja, zapłacimy mniej.
Zaciągnięcie kredytu na Uniwersytet to duża decyzja i obok kredytu hipotecznego (mortgage) na dom może stać się jedną z najważniejszych decyzji w twoim życiu.