Na świecie odbyły się liczne protesty Polaków – organizatorzy wyrażają się wprost, Polska jest zagrożona.
Co gorsza, setki ważnych osób w Polsce, a w nich bardzo znani politycy, dziennikarze, naukowcy i dyplomaci ostrzegają.
Polska i Polacy są zagrożeni, wielu jasno stawia sprawę – Polacy staną się trzecią kategorią obywatela w swoim własnym kraju.
Mimo wyraźnego problemu temat w mediach głównego nurtu jest pomijany, a politycy partii rządzących w Polsce bagatelizują sprawę – bo uważają, że problemu nie ma.
Protesty odbyły się między innym w USA. W Polskim parlamencie zablokowano konferencję prasową, na której, miało być poruszane zagrożenie dla Polski.
O co dokładnie chodzi?
Dokładnie chodzi o 300 miliardów dolarów, czyli 1,200 miliardów złotych, które Polacy mają zapłacić organizacjom żydowskim za mienie bezspadkowe, które zostało zniszczone przez Niemców podczas napaści na Polskę w II Wojnie Światowej, w której, zostało zamordowanych lub zginęło w obronie Polski 6 milionów Polaków, czyli 20% polskiego społeczeństwa, głównie z ręki Niemców. Według prawa rzymskiego, takowe mienie staje się własnością państwa.
To się dzieje naprawdę, Polskie media prawie nie informują Polaków o tym problemie, a rządzący politycy bagatelizują sprawę.
Informacje o zagrożeniu są przekazywane oddolnie, ludzie ostrzegają się nawzajem. Poważni politycy i dziennikarze niegłównego nurtu są przerażeni.
Według informacji, które dochodzą do naszej redakcji, do zapłacenia roszczeń ma zmusić Polaków ustawa 447, uchwalona przez rząd Stanów Zjednoczonych.
Polacy, wysyłający zapytania, do rządu w tej sprawie.
Jednak ani rząd, ani opozycja nigdy nie postawiły oficjalnego stanowiska – problem, dosłownie, jest wyciszany.
O pośpiech, w sprawie restytucji naciskał w Polsce na konferencji, nikt inny, jak sekretarz stanu USA, Mike Pompeo.
Rząd Polski milczy, a protestujący Polacy, są nazywani ruskim agentami i prowokatorami. Sprawa wygląda poważnie.