Oprocentowanie bazowe w USA i w Australii z dnia na dzień zostało obniżone — wszystko przez topniejące giełdy i problem z handlem międzynarodowym.
Pierwsza była Australia, która w dużej części jest zależna od chińskiej gospodarki. Australia obniżyła swoje oprocentowanie bazowe z 0,75 proc. do 0,5 proc.
Następnie do akcji weszło USA, dokładnie FED (Federal Reserve), poganiane na Twitterze przez prezydenta Donalda Trumpa.
Wreszcie stało się. Fed w tempie awaryjnym obniżył oprocentowanie o 0,5 proc. z 1,75 proc. do 1,25 proc. To pierwsze od kryzysu w 2008 r. awaryjne obniżenie oprocentowania bazowego w USA.
Oprocentowanie bazowe w Polsce wynosi 1,5 proc. i jest jednym z najwyższych w całej Europie. Głównie, dlatego, że oprocentowanie bazowe całej strefy euro wynosi zero proc.