Przez 4 lata, rząd Polski ani razu nie pochwalił się danymi na temat powrotu Polaków z exodusu do Polski. Wielu wyborców PIS wierzyło, że gdy ta partia dojdzie do władzy, to zatrzyma katastroficzny dla Polski proceder emigracji milionów Polaków do państw, w których nie niszczy się obywatela ekonomicznie – do państw, w których możesz żyć i się bogacić.

Znając rządzącą partię i ich telewizję, można wywnioskować, że już dawno pochwaliliby się powrotami Polaków do Polski. Tymczasem, po 4 latach rządów, nie ma poważnych danych na temat zahamowania lub zawrócenia exodusu Polaków.

Tymczasem, Polska dalej wymiera, dzietność nie wzrasta, danych na temat powrotu Polaków nie ma – lub się nimi nikt nie chwali. Prawdą, jest, że dygnitarze obecnego rządu namawiają Polaków do powrotu do Polski, jednak dlaczego obecny rząd nie podaje do opinii publicznej twardych danych.

Samo namawianie do powrotu jest niczym, przecież Tusk także namawiał Polaków do powrotu z emigracji i następnie sam uciekł z Polski na emigrację, porzucając stołek premiera Polski.

Wobec tego, czy rząd Kaczyńskiego różni się od rządu Tuska lub Kopaczowej – z zakresu wyludniania Polski, poprzez eliminacje z Polski emigrujących Polaków oraz jednego z najniższych wskaźników dzietności na świecie? Czarno na biały widać, że ten rząd nie różni się pod tym kontem niczym.

A nuż widelec, rząd Polski trzyma dane o powrotach Polaków na czas przed wyborami? Kto wie, na dwoje babka wróżyła i rząd Polski wyciąganie z rękawa dane na temat powrotów setek tysięcy Polaków tuż przed wyborami. Jeżeli tak, to pojawia się drugie pytanie, czy to nie zatajanie danych o stanie państwa dla korzyści partii?

Takowy scenariusz jest jak najbardziej możliwy, biorąc pod uwagę, że już za kilka miesięcy, będzie można dostać pieniądze, czyli 500 zł już na pierwsze dziecko, teraz wszyscy dostaną 500 zł bez weryfikacji dochodu.

Nowy program może pociągnąć tysiące rodzin z emigracji do Polski, przecież po rozszerzeniu programu 500 plus każdy na dwoje dzieci będzie mógł dostać po prawie 1,220 zł.

Jedno jest pewne, do tej pory dygnitarze z rządu Polski rzucają tylko hasła i to jest smutne, mam nadzieje, że to się zmieni i poznamy prawdziwe dane, na temat exodusu Polaków.

Dziwi fakt, że polskie instytucje umiejętnie liczą daną na temat liczby imigrantów z Ukrainy lub innych państw, lecz jakimś trafem nie są w stanie, policzyć ilu jest Polaków.