Strona głównaPolskaTo nie jest kryzys — to jest wojna!

To nie jest kryzys — to jest wojna!

Published on

- Advertisement -

Napisał do mnie Piotr. Ostatnio napisałeś, że bez sensu jest bać się kryzysu, że do kryzysu trzeba się przygotować, bo kryzysy powtarzają się co 5 lub 10 lat — i napisałeś, że podczas kryzysu w 2007 r. miałeś 3 prace i gdyby nie media to nie wiedziałbyś, że jest kryzys, jak mam przełożyć to, co napisałeś do obecnego kryzysu, jakoś mi się to nie klei?

Piotrze, tak zgadzam się z tym, co napisałem. Zanim przejdę dalej, musisz zrozumieć, że obecnie, my nie mamy tylko kryzysu — my jesteśmy w stanie światowej wojny — ludzie prawie całego świata przeciwko naturze, czyli wirusowi. My mamy pandemię koronawirusa.

Do tego mamy kryzys, który prawdopodobnie i tak by przyszedł, bo nie może tak być, patrząc na historię ekonomi, że mamy ciągły wzrost — chociaż w Australii podobno wzrost gospodarczy trwał 30 lat, ale Australia jest małą ekonomią, ale za to dużym kontynentem, na który przybywa miliony imigrantów i studentów. Teraz także mają kryzys i drukują dolary australijskie.

Podczas kryzysu w 2007 r. miałem 3 prace, a kryzys w Wielkiej Brytanii wydawał się jak bogactwo w Polsce.

Strach to mówić, ale gdy dalej słyszę, że w UK w 2007 r. był straszny kryzys, to sarkastycznie stwierdzam, że wole brytyjski kryzys niż Polski wzrost.

Co to oznacza na ludzki język?

Uważam, że życie podczas kryzysu w UK w 2007 r. pod kontem ekonomicznym było 3 razy lepsze niż życie w Polsce podczas braku kryzysu — to był czas — w którym, setki tysięcy Polaków uciekało z Polski z zielonej wyspy Kaczyńskiego i Tuska na zalaną kryzysem Wielką Brytanię.

Dzisiaj w Polsce, jest znacznie inaczej, sytuacja w Polsce zmieniła się nie do poznania. Mimo to, że w Polsce nie ma jeszcze eldorado, to nie ma co porównywać Polski 2020 r. z Polską z 2007 r. – minęło 13 lat, a przez 13 lat, ciężką pracą i wyrzeczeniami można wiele stworzyć — tak się właśnie stało w Polsce. Polacy ciężką pracą, ponad siły, mimo przeciwności mocno zmienili nasz kraj.

Obecnie, głównym problemem nie jest kryzys a umierający ludzie w tysiącach przez nowy wirus. Kryzys ekonomiczny to tylko dodatek.

Prawdopodobnie granice w Europie będą zamknięte przez kilka miesięcy, może nawet 6 miesięcy, a może cały rok. Uważam, że granice zostaną zamknięte nawet do zimy.

Trudno sobie wyobrazić otwarte granice, gdy w takich krajach jak Włochy, Hiszpania dziennie umiera na wirusa 1 tysiąc osób, wgląda na to, że to nawet nie środek pandemii. Dodatkowo na Europę nacierają nielegalni imigranci — więc takie kraje jak Włochy, Grecja i Węgry bardzo chętnie zamkną swoje granice.

Do otaczającej sytuacji nie da się przygotować, tak aby nic się nie stało — z otaczającą sytuacją trzeba walczyć, dostępnymi środkami i szybko reagować, tak jak reaguje rząd Polski, porównując to do wolnych reakcji Włochów i Hiszpanów — ale, z tego, co wygląda, Polacy mogą uczyć się na błędach i nieszczęściu Włochów lub Hiszpanów, z całym szacunkiem dla Włochów i Hiszpanów.

- Advertisement -

To trochę tak jak z wojną — mamy armię, mamy armaty, mamy samoloty, mamy łodzie — ale możemy ich mieć jeszcze więcej i jeszcze lepsze — ale czy jesteśmy się w stanie przegotować do wojny totalnej z każdej strony tak, jak w 1939 roku? Przygotować się możemy, zbierając sojuszników, armaty i rakiety — ale nie możemy się przygotować, tak aby nic się nie stało w trakcie działań wojennych.

Polska nie była w stanie obronić się przed Rosją i Niemcami, chociaż mieliśmy jedną z najsilniejszych armii świata i to jest fakt – „sojusznicy” nas zostawili i tyle było z naszej walki o wolną Europę, ale nie wolną Polskę, wedle zasady za „wolność waszą, ale nie naszą” wyrywaliśmy sobie samodzielnie nasze polskie wątroby i ułożyliśmy je na ołtarzu Europy.

Do odparcia ataku, który ma zdestabilizować Polskę,  a nawet do wojny z dużymi państwami Europy, możemy się przygotować, a nawet skutecznie go odeprzeć — ale nic nie ma za darmo. Jadąc na narty, także musisz wziąć pod uwagę, że złamiesz nogę lub kręgosłup.

Do zwykłego kryzysu można się przygotować — posiadając majątek i elastyczność — do obecnej sytuacji nie można się przygotować, bo nie da się pracować, jeżeli nie można pracować, gdy granice są zamknięte i zamknięty dekretem, jest Twój biznes. Ostatni raz, podobną sytuację mieliśmy 100 lat temu — więc sensu nie ma, aby przygotowywać się swoim majątkiem do pandemii — jednak na zwykły kryzys trzeba być przygotowanym tak jak na zwykłą wojnę! Ale kto się może przygotować na pandemię lub drugą wojnę światową tak, aby nic się nie stało.

Najważniejsze jest mieć majątek! Gotówkę, złoto, a czasem nawet kryptowaluty. Jeszcze lepiej dla całego narodu i państwa jest posiadać fundusz inwestycyjny warty 4 tys. miliardów złotych, który posiada Norwegia, chociaż to też nie jest takie oczywiste. Musimy być zwyczajnie silni.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Więcej podobnych

Dofinansowanie na powrót do Polski w 2023 r.

Czy istnieje dofinansowanie na powrót do Polski? Polacy wracający z emigracji dostaną nawet 300...

Po 17 latach w Unii Europejskiej w Chinach średnie zarobki są wyższe niż w Polsce

Polska w Unii Europejskiej jest od 17 lat, w ciągu tych 17 lat sytuacja...

Hiszpanie Zabierają Polakom Mieszkania!

https://www.youtube.com/watch?v=X8TJDluFrA0