Ostatnio pisałem o bardzo złym scenariuszy dla kierowców w UK. Dokładnie chodzi o nowy rządowy pomysł w kierunku zmienienia formuły obliczania rekompensaty za wypadki drogowe w UK która prawdopodobnie sprawi, że ubezpieczenia samochodowe w UK mogą podrożeć nawet o £1000 dla młodych i o kilkaset funtów dla starszych kierowców lub średnio £70 – £80 na kierowcę.
W związku z zapowiadanymi ewentualnymi podwyżkami, które miałyby być spowodowane nową formułą obliczania rekompensat Kanclerz Philip Hammond spotkał się we wtorek z przedstawicielami ubezpieczalni, aby przedyskutować zmiany w obliczaniu rekompensat – tak powiadomiło BBC.
BBC – nie powiadomiło o żadnych konkretach. Rząd ma dalej prowadzić konsultacje na temat zmiany formuły obliczania rekompensat.
Rząd UK chce, aby ubezpieczalnie wypłacały więcej pieniędzy poszkodowanym osobom – jednym z motywów jest chęć zabezpieczenia ludzi na całe życie, jeżeli w przypadkach, w których takowego zabezpieczenia potrzebowałaby osoba, która uległa, silnym nieodwracalnym obrażeniom, które nie pozwalają na prowadzenie normalnego życia.
Ubezpieczenia dla młodych kierowców droższe o £1000 funtów to jak gwóźdź do trumny – do już bardzo drogich zabezpieczeń dla młodych kierowców w UK.
Tak drastyczna podwyżka ubezpieczeń wcale nie musi być tylko straszeniem lub fake newsem.
W Polsce ubezpieczenia także drastycznie podrożały. Niektórym nawet o 100% np. z 1500 zł rocznie do 3000 zł rocznie – lub jeszcze więcej.
Jeżeli w Polsce, biednym Polakom — potrafiono, tak drastycznie podwyższyć składki to w UK też to może się zdarzyć.
Co prawda w Polsce podawano, że ubezpieczalnie bardzo długo zaniżały ceny ubezpieczeń i wreszcie musiały je drastycznie podwyższyć, w UK podano inny powód. W Polsce właściwie obeszło się bez większych protestów.