Wychodzą następne konsekwencje podwójnego opodatkowania Polaków pracujących za granicą. Ulga abolicyjna ma zostać zlikwidowana już od 2021 r. Wraz z likwidacją ulgi abolicyjnej skarbówka zabierze Polakom nawet po 10 tys. zł zwrotu podatku za pracę za granicą.
Jeżeli pracujesz w krajach, w których już nie będzie można zastosować ulgi abolicyjnej, możesz stracić zwrot podatku zza granicy.
Wielu Polaków pracuje za granicą i otrzymuje każdego roku zwrot podatku zza granicy, który wynosi nawet 12 tys. zł.
W wielu krajach kwota wolna od podatku wynosi mniej więcej 14 tys. euro. Dlatego zwrot podatku za zarobione przez 6 miesięcy 14 tys. euro wynosi 20 proc. tej sumy, czyli 12,3 tys. zł.
Wielu Polaków otrzymuje każdego roku około 12,3 tys. zł zwrotu podatku. Dlatego, że ich zarobki mieszczą się w kwocie wolnej od podatku, każdemu należy się zwrot podatku.
Likwidacja ulgi abolicyjnej w 2021 r. sprawi, że wszyscy Polacy pracujący za granicą a otrzymujący ten zwrot podatku będą musieli oddać całą sumę polskiemu aparatowi skarbowemu. Ulga abolicyjna ile podatku do zapłaty
Ulga abolicyjna a zwrot podatku
W takich krajach jak Irlandia, Anglia i Szkocja kwota wolna od podatku wynosi 14 tys. euro.
Jeżeli pracujesz w jednym z tych krajów, a urzędnik aparatu państwa polskiego stwierdzi, że masz płacić dodatkowy podatek w Polsce, to podatek będzie trzeba zapłacić.
Grono krajów z wysoką kwotą wolną od podatku jest liczne. Polacy pracujący w innych krajach, w których zostanie zlikwidowana ulga abolicyjna, także będą musieli zapłacić podatek w Polsce.
Jeszcze nie wiadomo jak będzie wyglądała zapłata dodatkowego podatku w Polsce za pracę za granicą.
Zwrot podatku za pracę za granicą zazwyczaj otrzymuje się na koniec roku podatkowego. W wielu krajach koniec roku podatkowego różni się od polskiego.
Istnieje możliwość, że polskie aparaty państwowe nie będą czekać na zwrot podatku zza granicy, a nakażą Ci płacić dodatkowy podatek dochodowy każdego miesiąca.
W takim przypadku wielu Polaków będzie musiało zaciągać wysoko oprocentowane kredyty, aby zapłacić dodatkowy podatek w Polsce.
Następnie pozostanie czekanie na zwrot podatku na koniec roku podatkowego w kraju, w którym pracujesz.
W drugiej wersji polski urząd skarbowy może zaczekać na zwrot podatku zza granicy, który zamiast jak rok do roku na konto pracownika zostanie wpłacony na konto polskiego aparatu państwowego.
Jeżeli kraj, w którym pracujesz, jest na liście krajów, w których zostanie zlikwidowana ulga abolicyjna, musisz samodzielnie zgłosić się do urzędnika.
Jeżeli tego nie zrobisz, możesz otrzymać karę finansową. Najmniejsza kara, jaką może nałożyć urzędnik to 210 zł.
Najwyższa kara może wynieść 84 tys. zł na męża i żonę lub dla jednej osoby kara może wynieść 42 tys. zł.
Ulga abolicyjna – podwójny podatek
Według specjalistów dodatkową karą może być nałożenie na wszystkie zarobione pieniądze nawet 75 proc. podatku.
Więc jeżeli urzędnik uprze się, to na jedną osobę może nałożyć 42 tys. zł kary oraz 75 proc. podatku.
W takiej sytuacji jeżeli ktoś zarobił 14 tys. euro, to urzędnik obok 42 tys. zł kary może skonfiskować 10,5 tys. euro, co daje dodatkowe 46,2 tys. zł.
Eksperci podatkowi, agencje pracy i sami pracownicy nie mają wątpliwości. Nowe prawo może spowodować nowy EXODUS Polaków za granicę.
Z drugiej strony praca za granicą już nie będzie się opłacać i Polacy będą próbowali swoich sił na polskim rynku.
Jednak jeżeli po roku lub dwóch latach nie będą zadowoleni z zarobków w Polsce.
Nastąpi kolejna fala wyjazdów Polaków za granicę. W ten sposób Polska wyludni się jeszcze szybciej.
Jeżeli Polska obniży podatki, to nie dojdzie do fali wyjazdów Polaków za granicę, bo już będzie opłacało się pracować i bogacić w Polsce.
Tym samym gdyby Polska obniżyła, podatki to dzisiejsza wiadomość nie byłaby złą wiadomością a dobrą wiadomością.
Jednak sęk w tym, że w Polsce raczej nie obniżą podatków, bo w Polsce rządzi rząd socjalistów, etatystów i partyjnych funkcjonariuszy.
Bardzo proszę, o udostępnianie tego artykułu gdzie się da, aby jak najwięcej Polaków mogło zaplanować sobie życie.