Norwedzy nie dali się tanim niemieckim produktom ze sklepów Lidl, których pochodzenia nie do końca są pewni. Norwedzy nie dali się także rozproszyć w Norwegii gigantycznej korporacji, która w Polsce zatrudnia Polaków na wyczerpujących życie zmianach pracy od 4 w nocy, co wiąże się z tym, że na tak zwaną przez pracowników ranną zmianę pracownik mieszkający godzinę od swojej placówki musi wstać o drugiej w nocy, aby zdążyć do pracy na „4 rano”.
Przecież to żadna ranna zmiana a pół nocka, pół dniówka, która niszczy życie Polaków. Bo jak żyć gdy połowę życia pracuje się na zmianach, które wymagają wstawania o drugiej w nocy i powrotu do domu o 2 w dzień, a drugie pół życia gdy na drugą zmianę trzeba wyjść z domu o 11 00 przed południem, a wraca się o 10 w nocy. Jak tak żyć?
Jak Lidl w Norwegii został zlikwidowany?
Jak niosą informacje w internecie, po pierwsze Norwedzy nie dali Lidlowi pozwolenia na sklepy w Oslo. Informuje District. Ciekawe, czy Warszawa lub Gdańsk, Sopot i Gdynia mogą być jak Oslo?
Lidl rozpoczął swoją działalność, otwierając pierwsze sklepy w Norwegii w 2004 r. Jednak Lidl w ogóle nie miał dostępu do rynku w Oslo.
Powodem tego jest rygorystyczna polityka budowlana Oslo. Z tego powodu w styczniu 2007 roku w Norwegii było ponad 50 sklepów Lidla.
Po miesiącach walk z politykami z Oslo Lidl zrezygnował. Nie pozwolono im otworzyć własnych, typowych magazynów Lidla w Oslo. Informuje Distrita
Po drugie Lidl bardzo chciał sprzedawać tanie mleko z Niemiec w Norwegii.
Jednak politycy w Norwegii nigdy na to nie pozwolili Lidlowi.
Czytaj: Kapitalizm w Polsce nie istnieje. To dyktatura korporacji i forma feudalnego socjalizmu w 2020 r.
Politycy w Norwegii bardzo dbają o ochronę norweskich rolników i do dziś toczą tę bitwę. Czy Polscy rolnicy są chronieni tak jak rolnicy w Norwegii?
Po trzecie media w Norwegii w ogóle nie lubiły Lidla. Pewnie dlatego, że media w Norwegi należą do Norwegów, a nie do Niemców tak jak w Polsce.
Zanim Lidl wszedł na rynek norweski Media w Norwegii, były negatywne wobec Lidla, jeszcze zanim przybyli do Norwegii.
Media w Norwegii były niesamowite w polowaniu na Lidla i w tym jak działali
Bardzo obwiniali Lidla za to, że pracownicy są obserwowani przez cały czas przez ich dyrektorów generalnych i za to, że pracownicy dostali zbyt niskie wynagrodzenie.
Czytaj: Udział kapitału zagranicznego w Polsce – w 2021 r. jest coraz gorzej
Czy „polskie media” głównego nurtu i te opłacane za pieniądze podatnika wspierałyby polskich pracowników, że pracują za ciężko i zarabiają za mało?
W Polsce Lidl się tak rozpanoszył, że czasem ciężej zapłacić w Lidlu gotówką niż kartą, jednak co do tego chyba mają pozwolenie, co prawdopodobnie jest łamaniem konstytucji i zasad, na których Polacy pozwolili Lidlowi działać w Polsce.
Na sam koniec Lidl omija polskie prawo i ten niemiecki sklep będzie otwarty w niedziele niehandlowe, z drugiej strony Polacy mają zakaz handlu w niedziele. Pojawia się pytanie gdzie jest prawo i sprawiedliwość dla obywateli polski a gdzie prawo i sprawiedliwość dla zagranicznych korporacji.
Zdjęcie. Lidl otwiera sklepy w niedziele
źródło: Distrita