Kurs euro dalej spada względem złotówki. W ciągu tygodnia cena euro straciła 2 grosze do polskiego złotego. To bardzo „dobre” wieści dla polskiej gospodarki – jak tak dalej pójdzie to złoty do euro umocni się za 5 lat – dosłownie! To smutne.
Kurs euro mocno spada od tygodnia. Złotówka jest droższa od ponad 2 grosze.
Przed 7 dniami cena euro najwyżej wyniosła 4,71 zł. Dzisiejszy najniższy kurs EUR PLN wyniósł tylko 4,69 zł.
W 24 godzin kurs euro stracił do złotówki 3 grosze
Jeżeli tak dalej pójdzie to już jutro cena euro może spaść do 4,68 zł.
Oczywiście to tylko założenie, jeżeli dotychczasowa sytuacja się utrzyma.
Mimo że euro może spaść do jutra do 4,68 zł, to i tak jest to bardzo dobry czas na wymianę euro na złotówki, biorąc pod uwagę średnią cenę ostatnich lat.
Średni kurs euro do złotego z 15 lat przed rozpoczęciem tych kryzysów wynosi tylko 4,09 zł.
Średni kurs euro do złotego ostatnich 5 lat wliczając wartości z tego kryzysu wynosi 4,40 zł.
Średnie wartości wymiany dużo mówią o prawdziwej wartości euro do złotego.
Na podstawie danych historycznych obecna wysoka cena euro to prezent od rynków finansowych dla osób, które chcą wymienić euro na złotówki.
Jednocześnie nigdy nie możemy zapomnieć, w jakiej sytuacji z miesiąca na miesiąc może znaleźć się cena EUR PLN.
Otóż. W 2008 r. cena euro spadła do 3,19 zł. Jednak po tym drastycznym spadku w 7 miesięcy cena euro drastycznie wzrosła do 4,92 zł.
Poziom 4,92 zł utrzymał się dosłownie chwilę i cena runęła.
Następnie po ponad roku cena euro znowu znalazła się nisko na poziomie 3,81 zł. Proces spadku i wzrostu cen EURPLN na poniższym wykresie.
Jeżeli przewidywania się sprawdzą, to gospodarka Polski ma stracić dużo mniej wzrostu gospodarczego niż kraje euro.
Zakładając taki scenariusz, oznacza to, że gospodarka Polski jest silna.
Tym sposobem słabnące gospodarki strefy euro oraz silna gospodarka polski może mieć wpływ na znaczne umocnienie się polskiego złotego.
Na europejskiej arenie w Polsce zarabia się bardzo mało. Między innymi powodem tego stanu jest tania złotówka.
Zarobki rzędu 3 000 zł netto miesięcznie przy kursie 4,5 zł za jeden euro w przeliczeniu na euro to tylko 666 euro miesięcznie.
666 euro miesięcznie za cały miesiąc w pracy to bardzo mało.
W ten sposób za zarobki w Polsce można kupić znacznie mniej komputerów i innej technologii za granicy.
Oprocentowanie złotego – 6 proc. może oznaczać umocnienie złotego do euro
Gdyby złotówka podrożała, a 1 EUR kosztowałby tylko 3 PLN, to zarobki 3 000 zł wynosiłyby na euro aż 1 000 euro.
W takiej sytuacji zarobki w Polsce wzrosłyby aż o 50 proc.
W innych słowach z dnia na dzień za 3 000 zł moglibyśmy kupić 3 komputery o wartości 333 euro za jedną sztukę, zamiast dwóch komputerów.
Turyści z Polski zamiast 7 dni urlopu w Hiszpanii lub Włoszech będą mogli pozwolić sobie na wykupienie 11 dni urlopu. Wszystko, dzięki droższej złotówce.
Droga złotówka, to także unowocześnianie gospodarki.
Im droższa złotówka tym przeobrażanie polskich firm będzie znacznie tańsze.
Tym sposobem będziemy mogli gonić najnowocześniejsze technologicznie kraje.
Wiele osób w Polsce obawia się drogiej złotówki.
Gdyby euro kosztowało tylko 3 zł, to Polacy za granicy chętniej wracaliby do Polski.
Praca za 1 500 euro w Niemczech lub Holandii już nie będzie atrakcyjna. Za to praca w Polsce będzie atrakcyjna.
Drugim pozornym minusem będzie eksport polskich produktów, który może być droższy z naciskiem na może.
Niski kurs euro równa się tani import do Polski i transformacja polskiej gospodarki. Przedsiębiorcy, którzy to rozumieją, zamiast stracić na drogiej złotówce, znacznie by zyskali.
Kij ma zawsze dwa końce. Tania złotówka nie pozwala się Polsce rozwinąć do jej prawdziwego potencjału.
Przez tanią złotówkę technologia jest droga, więc nigdy nie dogonimy technologicznie normalnie rozwiniętych państw.
Jeszcze większym minusem będzie odpływ wykształconych Polaków z Polski. Jeżeli dalej w pracy fizycznej w Holandii zarabia się 10 000 zł, a w Polsce w korporacji 3,5 tys. zł to efekt dalej będzie taki sam, czyli drenaż mózgów z Polski oraz wykwalifikowanej siły roboczej.
źródło: DobryRuch.co.uk