Miało być pięknie – lecz wyszło jak zawsze. Po raz następny okazuje się, że to, co pokazują w telewizji to tylko jedna wielka propaganda.
Plan premiera Morawieckiego trochę nie wypalił, mam 23 lata i naprawdę wierzyłam w telewizyjną propagandę, że od sierpnia nie zapłacę podatku dochodowego i będę zarabiać 300 zł miesięcznie więcej.
Tymczasem, życie pokazało swoje. W naszej firmie podatek dostanę dopiero na koniec roku. Więc dostanę właściwie zwrot nadpłaconego podatku, sam podatek zapłacę, lecz dostanę go na koniec roku.
Ucieszyłam się, że będzie ta ulga, bo to pozwoliłoby mi na nie zaciągnięcie kredytu gotówkowego na studia, jednak kredyt będę musiała zaciągnąć – skarży się Anna.
Dwa dni po smutnej informacji, Anna wpadła na pomysł, że zostanie samozatrudniona, w celu szybszego rozliczenia podatku samodzielnie (co miesiąc), aby uchronić się przed zaciągnięciem kredytu na 10%.
Niestety, plan znowu nie wypalił, rząd zadecydował, że samozatrudnieni nie mają prawa do tej ulgi, nawet jeżeli są przed 26 rokiem życia.
Dlaczego?
Ponieważ rząd Polski uważa, że samozatrudnieni korzystający z tej ulgi podatkowej, jak to dosłownie powiedzieli to patologia.
Obecnie Anna rozważa, wyjechać, pracować do innego kraju, wyjedzie na rok, ale jak znając życie, nie wróci po roku, może nie wróci wcale, tak jak miliony Polaków, którzy mieli blokadę na bogacenie się w Polsce.