Mimo coraz niżej oprocentowanych kredytów na domy w UK oraz wielu rządowych programów, które mają pomóc w zakupie domu w UK

— w Anglii spada procent gospodarstw domowych, które posiadają dom na własność.

Może wydawać się, że rząd UK dwoi się i troi, aby coraz więcej osób mogło kupić dom w Anglii, lecz według Resolution Foundation tylko 64% gospodarstw domowych w Anglii posiada dom na własność lub z kredytem.

W 2003 roku w Anglii aż 73% gospodarstw domowych posiadało dom na własność, więc obecne 64% właścicieli domów pośród gospodarstw domowych jest najgorszym wynikiem od 1986 roku.

Jak na razie osoby, które zamierzają kupić dom w UK, mogą być zadowolone, bo Bank of England obciął właśnie oprocentowanie bazowe z 0.5% do 0.25% – obniżenie oprocentowania bazowego powinno oznaczać niższe oprocentowanie kredytów hipotecznych (mortgage) więc może więcej ludzi będzie w stanie kupić dom w UK wśród gospodarstw domowych.

Na pewno zastanawiasz się, gdzie w tym wszystkim, znajduje się tytułowy kredyt na dom bez depozytu?

Otóż mimo wielu rządowych programów pomocowych oraz coraz niżej oprocentowanych kredytów na domy to procent gospodarstw domowych, które posiadają dom na własność, jest najniższy od 30 lat, więc śmiało, można stwierdzić, że rządowe programy pomocowe i coraz niższe oprocentowanie nie jest wystarczające, aby zadowalająco napędzić kupno domów w UK wśród gospodarstw domowych.

Problem pojawia się w cenie domów, jak i wymaganym depozycie. W UK po prostu jest za mało tanich domów, które przykładowa rodzina chciałaby kupić.

A jeżeli przykładowa rodzina chciałaby kupić droższy dom, to wymagany depozyt stosunkowo też będzie wyższy, plus ewentualnie spłacone karty kredytowe oraz wystarczająco wysokie zarobki do otrzymania odpowiedniego kredytu.

Jeżeli śledzisz rynek nieruchomości, to wiesz, że Brytyjki rząd dużo ingeruje w rynek mieszkaniowy w UK. Więc jeżeli rząd UK zamierza powiększyć odsetek właścicieli domów, będzie musiał coś zrobić np. sprawić, że będzie budowanych dużo cenowo dostępnych tanich domów lub tak poluzować kryteria, aby banki mogły udzielać kredyty bez depozytu.

Jeżeli oprocentowanie bazowe Bank of England, które ostatnio zostało obniżone z 0.5% do 0.25%, zostanie jeszcze raz obniżone, lecz tym razem do 0% to kredyty w Bankach potanieją jeszcze bardziej.

Więc jeżeli doszłoby do sytuacji z ostatniego paragrafu to kredyty na 100% wartości nieruchomości, czyli bez depozytu nie byłyby tak wysoko oprocentowane, jak w dzisiejszych realiach (raty byłyby niższe)– więc rząd mógłby poluzować standardy i banki, chętniej mogłyby przyznawać kredyty bez depozytu.

Teraz pytanie, co wybierze rząd UK? Czy stworzy wystarczający program budownictwa tanich domów, czy wprowadzi kredyty bez depozytu?

W ostatnich latach rząd zdecydowanie wolał kierować się w stronę kredytów z niskim depozytem aniżeli w kierunku budowania tanich domów. Tym razem, do programów, które wspomagają zakup domu z 5% depozytem, rząd może dorzucić programy, które pozwolą ci kupić dom totalnie bez depozytu.

Pamiętajmy, że szybciej i łatwiej przyznać jeden milion kredytów bez depozytu aniżeli wybudować milion „tanich domów” które „może” i będzie można kupić mniejszym kredytem z nikim depozytem.

Biorąc pod uwagę fakt, że oprocentowanie jest coraz niższe i może być jeszcze niższe tak jak zapowiadał Bank of England, to właśnie ten okres, w którym oprocentowanie jest bardzo niskie, jest momentem, w którym można powoli wprowadzać kredyty bez depozytu.

Raczej nikt sobie nie wyobraża, że banki zaczną wprowadzać kredyty bez depozytu w czasach, w których oprocentowanie będzie bardzo wysokie, bo najzwyczajniej w świecie „nikt” drogich produktów kredytowych nie będzie chciał kupić.