W połowie polskiej telewizji możemy usłyszeć, o nadchodzących zmianach, jak likwidacja podatku PIT, dla osób do 26. roku życia, zmniejszenie podatku PIT z 18% do 17%, oraz o zwiększeniu kosztów uzyskania przychodów.
Rząd zostawi w rękach Polaków więcej z comiesięcznej wypłaty, Polacy mają zarabiać więcej. Z drugiej strony pojawiają się przykre głosy, że obniżka podatków uszczupli budżety samorządów.
Tymczasem w żadnych telewizjach — za które płacisz, nie usłyszysz, że mamy najdroższy ZUS w historii i całej Unii Europejskiej, najniższą kwotę wolną od podatku w UE i najwyższą inflację, czyli wzrost cen usług i towarów.
Wniosek z tego jeden, prawdziwe problemy Polaków i polskiej gospodarki są przykrywane tematami zastępczymi.
W Polskiej telewizji nie ma debaty o tym, że za 4 miesiące ZUS dla samozatrudnionych ma wynieść 1 450 zł, przez to, polskie rodzinne biznesy nie są w stanie konkurować z Niemcami, to 350 EURO na osobę, to tak jak Niemcowi lub Anglikowi nakazać, płacić 1 100 EURO co miesiąc samego ZUS.
Polacy z zaporowymi podatkami już na starcie nie mają szans w biznesowym maratonie z Niemcami, to tak jak by Polakowi kazać biec w tym maratonie z plecakiem wypełnionym kamieniami, czy usłyszymy o tym w telewizji?
Zaporowy ZUS nie jest jedynym problemem Polaków, w Niemczech kwota wolna od podatku jest wyższa od polskiej kwoty wolnej o 15 razy, a w UK o 20 razy, jak nasze rodzime biznesy mają produkować i sprzedawać w konkurencyjnych cenach?
Na dodatek, Polaków dobija coraz wyższa inflacja, opłaty za drogi i cena benzyny w tej samej cenie co w bogatej Europie, choć wystarczy obniżyć podatki od benzyny i Polacy mogliby tanio jeździć na wakacje, a także wozić swoje produkty na handel, póki co, jest, jak jest.
Mimo obniżenia PIT, z 18% do 17%, oraz likwidacji tego podatku dla osób do 26 roku życia, polska płaca minimalna dalej będzie prawie najniższa w Europie, dalej będziemy zarabiać lepiej, tylko od Bułgarów i Rumunów.
Reszta Polaków, która jeszcze nie wyjechała z Polski, a chce się bogacić i wreszcie zorientuje się, że płaci co miesiąc 1 500 zł ZUS, ale za to ma kiepską służbę zdrowia, 14 godzinne kolejki w poczekalniach, nędzną edukację i dosłownie 3 razy niższą emeryturę, wreszcie to wszystko rzuci, weźmie walizkę i wyjedzie, tam, gdzie wyjechało przez ostatnie 16 lat, 4 miliony Polaków, tam gdzie płacą za pracę lub tam, gdzie można się swobodnie bogacić, zakładać firmy.