To już za „kilka” dni dwa miliony ludzi w UK „z urzędu” zacznie otrzymywać za swoją pracę nawet o £800 rocznie więcej.
Pieniądze należą się każdemu, kto się kwalifikuje. Pieniądze pochodzą z trzech części.
Pierwsza część będzie pochodzić z podwyższonej kwoty wolnej od podatku od pracy, czyli podatku dochodowego. Już od pierwszego kwietnia kwota wolna wzroście z £11,850 do £12,500.
Druga część będzie pochodzić z podwyższenia płacy minimalnej z £7,83 do £8.21.
Trzecia część będzie pochodzić z podwyższenia kwoty wolnej od National Insurance z £8,424 do £8,632
Pieniądze z kwoty wolnej od podatku i insurance dotyczą prawie wszystkich w UK, a pieniądze z podwyższenia płacy minimalnej prawie dwa miliony pracowników.
Możesz sobie myśleć. Co to za nowość – przecież kwota wolna od podatku i insurance oraz minimalna w UK rośnie co roku.
Jednak jeżeli spojrzymy na to, co dzieje się w Polsce i jaki kit wciska się Polakom przez ich własne telewizory kupione za ich własne pieniądze i obowiązkowo opłacane abonamenty.
To zauważysz, że w Polsce jednym zabiera się kwotę wolną od podatku, a drugim nieznacznie podwyższa, czyniąc z tego przełom kopernikański.
Niestety tak jest w Polsce.
Podniesienie w UK kwoty wolnej od podatku nie jest procesem naturalnym i powtarzalnym co rok, tak jak nie jest procesem naturalnym podnoszenie płacy minimalnej.
Te ruchy zależą od obecnego rządu UK.
Gdy ostatnio w Polsce podniesiono płacę minimalną o 150 złotych miesięcznie, oczywiście przed podatkiem, czyli realnie o 80 złotych.
Plus zlikwidowano kwotę wolną od podatku dla jednych a nieznacznie podniesiono dla drugich, to odnosiłem wrażenie, że politycy, którzy tego dokonali, chcieliby się nazwać zbawicielami „Umęczonego Narodu Polskiego”.