W telewizjach mówią, że członkostwo Polski w UE dało Polsce rozwój i bogactwo. Problem w tym, że UE spowolni Polskę, a ten domniemany rozwój i bogactwo sprawił, że przez ostatnie 16 lat, Polacy uciekali z Polski drzwiami i oknami.
Większość Polaków nie poczuła unijnego bogactwa a ci, którzy mieli tego dosyć, wybrali się na kilku milionowy exodus do Wielkiej Brytanii, Niemiec, Holandii, Belgii, Irlandii i innych krajów UE.
Przez masową ucieczkę młodych pracowników i ich dzieci Polska zaczęła dosłownie wymierać. Dzieci w Polsce nie rodzą się, ponieważ kobiety, które miały urodzić te dzieci, wyjechały za granicę.
W ten sposób, to nie UE dała coś Polsce, a Polska dała UE. Kraje UE „otrzymały” od Polski wykształconych, zdrowych i głodnych pracy Polaków.
Tym ruchem naród polski ustawił się na ścieżce powolnego wymierania. Z roku na rok, Polaków jest coraz mniej. Za 30 lat Polska ma liczyć 34 mln osób. W 2100 roku naród polski ma się skurczyć, o prawię połowę.
Mimo powyższej katastrofy spowodowanej drenażem Polski przez bogate kraje UE, jest nadzieja.
Do Polski przyjechało 1,5 mln Ukraińców, którzy w większości ciężko pracują.
Ponadto, według Głównego Urzędu Statystycznego, liczba Polaków, żyjących poza granicami kraju w 2018 roku spadła po raz pierwszy – o 85 tysięcy.
Wygląda na to, że ludność Polski w 2018 roku mogła się powiększyć o 85 tys. Polaków, którzy przyjechali do Polski za granicy.
Jeżeli w następnych latach, tak jak w 2018 roku, więcej Polaków przyjedzie do Polski, aniżeli z niej wyjedzie, to demografia Polski, na 10 lub 15 lat może zostać uratowana.
Wraz z odpowiedzialną polityką imigracyjną ludność Polski, zamiast się kurczyć może rosnąć 1 proc. w skali roku, osiągając 50 mln osób w 2050 – co sprawi, że Polska stanie się jednym z głównych graczy ekonomicznych w Europie.
Jak UE spowolni Polskę?
Do spowolnienia rozwoju Polski UE wprowadziła prawo, które ma zniszczyć konkurencyjność polskich firm, wprowadzając ograniczenia dla pracowników delegowanych z Polski.
Warsaw Enterprise Institute na swoim kanale na YouTube wieści, że UE spowolni Polskę jeszcze mocniej, powołując się na raport ZPP.
Jak podaje Tomasz Wróblewski według ZPP nowe podatki, które mają zostać wprowadzone przez UE, nieproporcjonalnie uderzą w Polskę i zmniejszą szanse Polski na dogonienie bogatszych gospodarek.
Źródło: zpp.net.pl, money.pl, Warsaw Enterprise Institute (YouTube)